piątek, 4 października 2013

Sprawdzam czy to gówno w ogóle działa.

Dzień dobry. Witajcie. Greetings. Ave Odin. Etc. Etc.

1. Po kiego grzyba ja to w ogóle robię?
Siedzę przed komputerem, boli mnie gardło, jestem poirytowany bez powodu, dziwne rzeczy mi chodzą po głowie, powinienem coś pisać (kolejne opowiadanie do darmowej antologii/powieść/magisterkę), ale jakoś obrazy nie chcą przekształcać się w słowa. Postanowiłem więc wziąć się za coś, co dawno chciałem zrobić. Założyć sobie bloga. A co się kurde będę... Teraz mogę bez obawy wypisywać wszelkie bzdury, co mi do łba przyjdą, tak bardzo chaotycznie, jak mi przyjdzie ochota, i wciąż mieć spokojną pewność, że mało kto to zobaczy. Poza tym jest też moja "kariera pisarska"(która i tak rozwija się szaleńczo, zważając na to, co sam kiedyś myślałem). W celu publikowania linków do opowiadań wrzucanych na forum NF, założyłem sobie kiedyś fejsBÓGa, więc teraz nadszedł czas pójść krok dalej. Wieli F, choć wciąż stanowi niestety głównie źródło kontaktów z większością ludzi, rozrósł się nadmiernie i zajmuje za dużo miejsca w moim życiu. Wiecie, co z nim zrobić. Ja wiem. Stopniowo przestanę wrzucać tam cokolwiek i może, miejmy nadzieję, wycofam się całkowicie z tego syfu. Tu sobie będę mógł pisać jak mi idzie pisanie, bądź niepisanie, bez poczucia, jakbym zeznawał "Co robisz, Marcin?", " O czym myślisz, Marcin?", "Co masz na sobie, Marcin?" Trochę mnie to przeraża, a to wcale nie takie łatwe. Jest tam jeszcze kilka tajnych grup, które czytają tylko członkowie, ABW, FBI, CIA, Masoni, Reptilianie i Zuckenberg, dotyczących projektów, w których biorę aktualnie udział i jedna gdzie z kumplami z czasów licealnych naśmiewamy się z siebie nawzajem. Jakby nie one i ich użyteczność, już dawno bym stamtąd zwiewał.
Jeśli ktoś się ze mnie teraz śmieje, myśląc, że zamieniłem jedną formę samoopresji na drugą, niech śmieje się dalej. Ma rację. Ale wchodząc tu, może nie będę miał odruchów wymiotnych. Może przez jakiś czas.

2. Co, do jasnej anielki, tu będzie?
Wszystko co najlepsze ma do zaoferowania Marcin Rojek, czyli chaos, anarchia, głupoty, kreskówki, krew, flaki, bzdety, horrory, trochę książek i muzyki, przemyślenia na temat życia i śmierci, takie moje prywatne szambo, gdzie mam zamiar wylewać żale. No i ta "kariera" nieszczęsna. Jak gdzieś coś będę publikował, to też o tym się pochwalę. No i na dniach walne notkę streszczającą moje dotychczasowe dokonania literackie.

3. Jak często będę uprzykrzał życie, tym nieszczęsnym duszą, które zdecydują się tu zaglądać?
Zależnie od ochoty, czasu i pomysłów, może z raz na tydzień, może rzadziej, może częściej.

4. Kilka słów otuchy?
W przeciwieństwie do fejsBÓGa, te wpisy nikomu na żadnym wallu wyświetlać się nie będą, jeżeli się nie wyrazi chęci na to. Mniej rojkowego bredzenia = spokojniejsze spanie po nocach.

5. Co ty pijesz? Co ty palisz?
Aktualnie? Nic. Na szczęście. Nie piszę po alkoholu, bo mi się literki mieszają zawsze. Innych ogłupiaczy nie zażywam/biorę/wstrzykuję.

6. Post scriptum
Słucham sobie właśnie najnowszego tworu duetu Słoń/Mikser, mianowicie Demonologia 2 ( na pewno o samej płycie kilka słów skrobnę). Konkretnie kawałka, który jak dla mnie jest najlepszy. Tu do niego link. A w międzyczasie pomalowałem figurkę smerfa Marudy (pozyskaną z kinder niespodzianki) mazakami na różowo, żeby wyglądał jak zombii z mojego opowiadania. Nie śmiać się, różowy mazak na niebieskim plastiku, wygląda jak zgniła szarość. Dodałem jeszcze zielony (zgniliznę) na czapeczce i żółty (mocz) na spodniach. Czerwonego mazaka niestety nie mam.
Smuteczek.

Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy dotarli do końca tej paplaniny. Jeśli ktoś z was, z własnej nieprzymuszonej woli, zdecyduje się częściej tu zaglądać, to najpierw popukam się w głowę, a później uciesze i podziękuję.

Ave ....(wstawić dowolne bóstwo)
Dziękuję i do zobaczenia kiedyś tam.

2 komentarze:

  1. Guten Tag XD

    Przyszedłem tu z polecenia Masona Leśnego XD Fajnie, będzie jeszcze kogoś czytać, zwłaszcza, że inni ważni panowie są zajęci, a jeden to najpierw rozkręcił się na serwisie z zadawaniem pytań, żeby teraz ranić ostetacyjnym nieodpowiadaniem.
    Nikomu nie można już ufać, trzeba tedy szukać nowych wrażeń i czytać inne żale poza swoimi.
    Ty nadużywasz FB? Ty? Byłeś dla mnie wzorcem, jeżeli chodzi o używanie FB ;_; Sądzę, że przesadzasz i nie jest tak źle w porównaniu z nami. Bez FB da się żyć, jestem tego żywym przykładem, ińsza ińszość, że mam mniej zobowiązań niż inni XD Przy sensownym używaniu da się z tego portalu korzystać. Tajne grupy najlepiej byłoby gdzieś wynieść, ale w tym celu trzebaby pokonać konserwatyzm członków tychże grup.
    Dodaję do zakładek i będę wpadał ;) Proszę o umożliwienie komentowania anonymusom, bo nie lubię zostawiać śladów kontem Google ;_; (zwłaszcza, gdy przyznaję się do używania XD)

    Z po(d)ważaniem
    Der Preussischbourgeois

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za te dziwne słowa, jestem wzruszony. Dodałem anonimowe komentowanie. Proszę bardzo.

    OdpowiedzUsuń